Stoiński Jan „Brzoza”, „Górski”
Urodził się 6 stycznia 1907 r. w Radoszycach. Jego matką była Eleonora z Bińkowskich, a ojcem Władysław Stoiński (w l. 1930–1934 wójt gminy Radoszyce). Jan był najstarszym z rodzeństwa w wielodzietnej rodzinie. Oprócz gospodarstwa rolnego jego rodzice czerpali dochody z założonego przed wojną i prowadzonego w czasie okupacji sklepu, a następnie małej restauracji. Ich dom rodzinny został spalony przez Niemców we wrześniu 1944 r., podczas pacyfikacji Radoszyc.
W latach 1914-1921 Jan uczęszczał do siedmioklasowej Szkoły Powszechnej w Radoszycach, następnie ukończył Seminarium Nauczycielskie w Kielcach. Posiadając kwalifikacje i umiejętności pedagogiczne już w wieku 20 lat został kierownikiem szkoły w Jacentowie. Władze oświatowe szybko doceniły jego wysokie umiejętności dydaktyczne i służbowo przeniosły go do Szkoły Powszechnej nr 3 w Końskich, gdzie solidnie angażował się w swoją pracę i działalność społeczną. W okresie przedwojennym dodatkowo uczył także dzieci rodziny Tarnowskich, traktując to jako pracę dodatkową. Był aktywnym członkiem Związku Nauczycielstwa Polskiego. Podczas wakacji udawał się do swej macierzystej jednostki wojskowej w Siedlcach i Iganiach. Tam też, po kolejnych ćwiczeniach, otrzymał stopień porucznika rezerwy, co pozwoliło mu w pełni zaangażować się w działalność Związku Oficerów Rezerwy w Końskich.
Przed wybuchem wojny Jan Stoiński studiował w Wolnej Wszechnicy Polskiej na Wydziale Pedagogicznym w Warszawie. Wojna uniemożliwiła mu dokończenie nauki. Niedaleko uczelni, w której się kształcił, mieszkała i studiowała pochodząca z Końskich Krystyna Zarębska, jego narzeczona. W dniu 2 września 1939 r. Jan i Krystyna wzięli ślub w Kościele Św. Krzyża w Warszawie. Po ślubie porucznik Jan Stoiński udał się do swojej jednostki do Siedlec, jego żona zaś zgłosiła się jako sanitariuszka na front, a potem wraz z cofającymi się oddziałami wróciła do Warszawy. Zginęła w szpitalu na Solcu 25 września 1939 r., na dzień przed kapitulacją Warszawy, od bomby zrzuconej przez samolot Luftwaffe (na jej nagrobku widnieje jednak data śmierci 26 września).
Jan Stoiński po kapitulacji wojsk polskich, na początku października 1939 r. powrócił do Końskich i zamieszkał przy ul. Spacerowej 4, w domu swojego przyjaciela Wilhelma Zamory. Był jednym z pierwszych organizatorów Służby Zwycięstwu Polski, a później ZWZ.
Około 20 października 1939 r. przybył na teren powiatu koneckiego oddział majora Henryka Dobrzańskiego. Początkowo liczył on zaledwie 11 żołnierzy, z czasem rozrósł się do ok. 300. Jan Stoiński, gdy dowiedział się o kwaterującym w pobliżu Radoszyc oddziale majora, szybko nawiązał z nim kontakt. Do jego spotkania z mjr. Henrykiem Dobrzańskim „Hubalem” doszło po raz pierwszy we wsi Zychy, w gajówce Jana Barana. Było to w trzeciej dekadzie października 1939 r., kiedy „Hubal” podjął właśnie decyzję o powołaniu organizacji konspiracyjnej pod nazwą Okręg Bojowy Kielce. Kierowanie Ośrodkiem Bojowym „Henryk”, obejmującym Radoszyce, powierzył Janowi Stoińskiemu, który przyjął pseudonim „Brzoza”. W połowie listopada Stoiński przeniósł się do Końskich, gdzie na rozkaz „Hubala” rozbudowywał powstałą organizację, która miała obejmować teren całego powiatu koneckiego. Nadano jej nazwę Obwód Bojowy „Limba”. Do końca roku „Brzoza” zaangażował do działalności szereg osób, w tym również powstające samodzielnie grupy partyzantów. Dzięki współpracy Stoińskiego z „Hubalem” na terenie całego powiatu stworzona została sieć wywiadowcza, propagandowa, sieć łączności oraz inne komórki konspiracyjne.
W listopadzie 1939 r. Jan Stoiński został zaprzysiężony, a dowódca SZP Kielce mianował go komendantem obwodu SZP Końskie, natomiast w grudniu komendant okręgu radomsko–kieleckiego mianował go komendantem utworzonego Obwodu Końskie. Wtedy to prawdopodobnie przyjął pseudonim „Górski”. Jego najbliższymi współpracownikami byli: Józef Sadowski „Górnik”, Irena Mydlarz „Teresa”, Jan Wypiórkiewicz „Scaevola I” [1], Stanisław Białecki „Scaewola II”, Stanisław Wilk „Żbik”, Eleonora Nowak „Eleonora” i inni. Większość z powstałych wtedy samorzutnie grup konspiratorskich podporządkowała się nowemu komendantowi. Można przyjąć, że od początku 1940 r. na terenie powiatu koneckiego rozpoczął działalność Obwód Końskie Związku Walki Zbrojnej, który otrzymał początkowo kryptonim „Metz”.
Nowy komendant całkowicie poświęcił się organizacji podległych sobie struktur. Organizacja i działalność struktur ZWZ w Końskich to w dużej mierze zasługa samego Stoińskiego. Obwód ZWZ-AK Końskie obejmował powiat konecki i wchodził wraz z obwodem w Iłży w skład Inspektoratu Starachowickiego. Obwodowi temu nadawano kolejno kryptonimy: „Metz”, „Strzemię”, „Bezdroża”, „Dalia” i „Konrad”. Jako doświadczony pedagog swoją działalność konspiratorską opierał przede wszystkim na młodych ludziach, którzy pochodzili z różnych grup społecznych i zawodowych. To jemu należy przypisać sprawne zorganizowanie struktur polskiego państwa podziemnego na Ziemi Koneckiej, czyli łączności, prasy, kwater i grup dywersyjnych w Niekłaniu oraz Końskich. Nie była to łatwa działalność. Okupant zorganizował własne struktury administracyjne. Niemcy podejmowali wobec ludności polskiej różnorodne represje: więzienie, rozstrzeliwanie, masowe aresztowania i wywożenie mieszkańców Końskich oraz okolic do obozów koncentracyjnych. Polacy nie dali się zastraszyć. Mimo tragicznych pacyfikacji wsi i masowych rozstrzeliwań działalność konspiracyjna nie słabła, a wręcz intensyfikowała się. Lata 1940-1941 były okresem szczególnie wytężonej działalności organizacyjnej. Dowódcy intensywnie szkolili partyzantów w zakresie wywiadu i propagandy. Tworzyli drużyny, które następnie łączyli w plutony, których na wiosnę 1942 r. było już 35. Bardzo intensywnie szkolono w plutonach, a także na zastępczych kursach szkół podchorążych prowadzonych w 3 grupach. Koordynację tych działań należy zawdzięczać Janowi Stoińskiemu.
Jan Stoiński przez długi okres ukrywał się, do czasu przeniesienia do swojej ostatniej kwatery w domu inż. Białeckiego na tzw. „Budowie” we wrześniu 1942 r., w domu Eleonory Nowak ps. „Eleonora” na Dyszowie.
W 1942 r. Stoiński bardzo dobrze zaplanował zrzut broni oraz przejęcie pierwszych 6-ciu skoczków spadochronowych „cichociemnych” z Wielkiej Brytanii, którzy zostali zrzuceni w nocy z 30 na 31 marca w okolicach Baryczy k. Końskich. W uznaniu tych i wcześniejszych zasług, komenda okręgu AK Kielce mianowała go kapitanem oraz komendantem AK Końskie.
Śmierć Jana Stoińskiego była wynikiem zdrady. W roku 1940 jego zastępcą był Maksymilian Szymański „Relampago”, którego Stoiński mianował również szefem II referatu – wywiadu i kontrwywiadu oraz komendantem miasta Końskie. „Relampago” miał pełen wgląd w strukturę organizacyjną i obsadę personalną obwodu. Skończyło się to jednak w 1941 r., gdy komenda Okręgu nakazała zmianę tej decyzji uważając, że jedna osoba nie może pełnić tylu funkcji. W maju 1941 r. skierowano porucznika Mariana Słomińskiego „Babinicza” na zastępcę komendanta Stoińskiego. Decyzja ta oburzyła „Relampago”, który uważał, iż jest ona skutkiem intryg i postanowił się zemścić. Pierwsze działania skierował przeciwko „Babiniczowi” oraz „Kalinie”, później uderzył w samego kpt. Stoińskiego, zdradzając Niemcom miejsce jego przebywania.
W nocy z 1 na 2 listopada 1942 r. w domu inżyniera Białeckiego na tzw. „Budowie” Jan Stoiński zatrzymał się na nocleg wraz z dwoma oficerami – Andrzejem Zdzienickim „Paszko Złodziej” oraz Józefem Węgrzynem „Ostrogą”. Około godziny 5 nad ranem dom został otoczony przez niemiecką żandarmerię i policję, której towarzyszyli dwaj konfidenci Gestapo: Celniaszek i Sutarzewicz. Podczas ucieczki z okrążenia zginął komendant obwodu, por. Jan Stoiński „Brzoza”, „Górski”, natomiast aresztowani zostali: A. Zdzienicki „Paszko Złodziej”, J. Węgrzyn „Ostroga”, inżynier S. Białecki oraz jego trzy córki, pełniące w organizacji funkcje łączniczek: Janina „Janka”, Teresa „Regina” i Maria „Duda”. Aresztowani zostali odbici z koneckiego więzienia następnej nocy przez oddział Zygmunta Wyrwicza „Cumulusa”.
Śmierć Stoińskiego z całą pewnością obciąża konto Maksymiliana Szymańskiego „Relampago”, człowieka, który od 1939 r. był jednym z jego najbliższych współpracowników, a później został niemieckim konfidentem.
Ciało Komendanta Stoińskiego przywieziono pod konwojem policyjnym z przyszpitalnej kostnicy i pochowano na miejscowym cmentarzu. Miejsce pochówku zaznaczyli bezpośredni świadkowie: Maria Nowak „Wacka” i Leszek Zarębski. Dopiero po 1945 r. na jego mogile wzniesiono pomnik.
Kpt. Jan Stoiński to niewątpliwie jeden z najbardziej zasłużonych bohaterów Ziemi Koneckiej. Upamiętnia go piękny obelisk, znajdujący się na cmentarzu parafialnym w Końskich, pomnik przy ul. Warsztatowej oraz ulica nazwana imieniem tego zasłużonego pedagoga i żołnierza, przy której mieści się najstarsza w powiecie szkoła średnia – kiedyś Gimnazjum im. św. Stanisława Kostki, a obecnie I LO im. Komisji Edukacji Narodowej. Kapitanowi Janowi Stoińskiemu poświęcona jest też jedna z ulic Radoszyc, jego rodzinnego miasta.
Postać Jana Stoińskiego upamiętnia również scena jego przybycia do kwatery majora Henryka Dobrzańskiego, która znalazła się w filmie „Hubal” (1973 r.), w reżyserii Bohdana Poręby.
[1] W opracowaniach często występuje zapis „Scewola I”