Ciaś Jan „Kula” Cichociemny – kurier, jeden z 28 kurierów MSW do Delegatury Rządu.
Urodził się w Rogowie 31 marca 1915 r., w rodzinie kamieniarza Stanisława Ciasia i Julii, z d. Kołodziejczyk. Miał starszego brata Stanisława oraz trzy siostry: Bolesławę, Aleksandrę i Helenę. Uczył się w Szkole Powszechnej im. Stanisława Staszica w Końskich, a następnie w Państwowej Szkole Przemysłowej w Olkuszu, na wydziale mechanicznym. Po ukończeniu nauki w 1936 r. rozpoczął pracę w kieleckiej firmie Huta Ludwików.
W 1937 r. został powołany do odbycia służby wojskowej w 10 Kaniowskiej Dywizji Piechoty w Łodzi. Po przeszkoleniu rekruckim wysłano go do Centrum Wyszkolenia Łączności w Nieporęcie pod Zegrzem. Tam otrzymał awans na stopień podoficerski i delegację do Czortkowa, gdzie pełnił służbę w Korpusie Ochrony Pogranicza. Niedługo potem został przeniesiony do tworzącego się nowego batalionu w przygranicznej bieszczadzkiej miejscowości Skole i z tą jednostką przemierzył szlak bojowy we wrześniu 1939 r., w składzie 1 Pułku Piechoty KOP „Karpaty”.
21 września 1939 r. przekroczył granicę polsko–węgierską i dwa dni później trafił do obozu internowania w miejscowości Tapioszele. 1 kwietnia 1940 r. znalazł się w Jugosławii, w portowym mieście Split. Stamtąd trafił do Włoch. Do Francji dotarł 5 kwietnia 1940 r. W polskim obozie wojskowym de Coëtquidan zameldował się 25 kwietnia i został przyjęty do ewidencji pod numerem 37755, początkowo jako szeregowiec. Dostał przydział do podparyskiego Wersalu, gdzie ulokowano wówczas Centrum Wyszkolenia Łączności Armii Polskiej we Francji. Po przeszkoleniu kpr. Ciaś 1 czerwca 1940 r. został wcielony do szwadronu łączności przy 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej gen. Stanisława Maczka. Wraz z tzw. drugim rzutem Brygady Pancernej, dowodzonej przez płk. Kazimierza Dworaka, ewakuował się 23 czerwca na Wyspy Brytyjskie. Po kilku dniach Ciaś został skierowany do szkockiego miasteczka Douglas w hrabstwie South Lanarkshire.
W 1940 r. 2 Brygadę Strzelców przemianowano na 10 Brygadę Kawalerii Pancernej, a 2 Kompania Łączności, w której służbę pełnił kpr. Ciaś, przemianowana została na 10 Szwadron Łączności. Pod koniec października Brygada zajęła kwatery w hrabstwie Angus, m.in. w miasteczku Forfar. Polskim żołnierzom powierzono zadanie obrony pasa zachodniego wybrzeża Szkocji między Edynburgiem a Aberdeen, przed spodziewaną inwazją niemiecką z Norwegii.
Późną jesienią 1942 r., po zgłoszeniu się na skoczka spadochronowego, mający już spore doświadczenie w zakresie radiotelegrafii (ukończone kursy) plut. Ciaś został zakwalifikowany i przeznaczony do służby w kraju, w ramach zadań wyznaczonych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Od 5 grudnia 1942 r. urlopowano go z Polskich Sił Zbrojnych i odesłano pod komendę brytyjską na szkolenie w ramach SOE.
Latem 1943 r. uczestniczył w kursie komandosów, wywiadowczym (konspiracyjnym), szkoleniu spadochronowym oraz innych specjalistycznych zajęciach. Ppor. czasu wojny Jan Ciaś otrzymał Znak Spadochronowy z numerem 0281, został zaprzysiężony 5 października 1943 r. w Londynie i przyjął pseudonim „Kula”.
Po dwumiesięcznym pobycie na tzw. stacji wyczekiwania pośredniego pod Londynem, na początku grudnia 1943 r. odbyła się odprawa. 20 grudnia 1943 r. ppor. Ciaś wraz z grupą czterdziestu innych cichociemnych – kandydatów do skoku odpłynął z Liverpoolu do Algieru, a stamtąd do Włoch. Trafił na stację wyczekiwania do Laureto di Fasano.
11 kwietnia 1944 r. Ciaś (wraz z trzema innymi kolegami ze wspomnianej stacji) otrzymał wezwanie, aby stawić się w Głównej Bazie w Latiano. Następnego dnia miał odbyć się długo oczekiwany wylot do kraju. Ciaś – wedle paszportu Jan Kawka – otrzymał nowe dokumenty (w tym: kenkartę, świadectwo urodzenia, przepustkę urlopową jednej z fabryk w Radomiu oraz dwa adresy: jeden w Lublinie, drugi w Warszawie). Spadochroniarze otrzymali regulaminowy ekwipunek. Wtedy też „Kula”kwitował oprócz pasa DR 73/18 zawierającego 178 tys. dolarów, odbiór drugiego pasa DR – DR 60/17, w którym znajdowało się 50 tys. dolarów.
Zrzut odbył się w nocy z 12 na 13 kwietnia 1944 r. w ramach Operacji Weller 14 (placówka odbiorcza: „Mysz”, zrzut 15 km od Lublina – Bełżyce). Wraz z ppor. J. Ciasiem „Kulą” wyskoczyli z Halifaxa: ppor. Z. Mrazek, ppor. T. Żelechowski i ppor. A. Benrad. Grupa wylądowała bez przeszkód. Ciaś dotarł do Lublina, a następnie do Warszawy. Po okresie aklimatyzacji ppor. Ciaś „Kula” otrzymał przydział do komórki łączności Biura Prezydialnego Delegatury Rządu.
Pierwsze zadanie, jakie otrzymał kurier – radiotelegrafista J. Ciaś wiązało się z wyjazdem z Warszawy w Góry Świętokrzyskie. Trafił tam do oddziału dywersyjnego „Perkun”, pod dowództwem Pawła Stępnia „Gryfa” (1911-1968). Pod koniec 1943 r. oddział „Gryfa” otrzymał zadanie ochrony radiostacji Delegatury Rządu. Radiostacja była umieszczona w zabudowaniach Stanisława Szweda we wsi Światełek.
„Kula”szybko zaaklimatyzował się i rozpoczął realizację powierzonych mu zadań. Zdołał nawiązać łączność z Londynem i rozpoczął regularne nadawanie wiadomości. Gdy z początkiem sierpnia rozpoczęły się przygotowania i mobilizacja w ramach akcji „Burza”, wkoncentracji uczestniczył także ppor. „Kula”. Jednak Ciaś wkrótce wrócił do przypisanych mu obowiązków i utrzymywał łączność z Londynem aż do 15 października 1944 r.
Ppor. „Kula”20 października 1944 r. wpadł w ręce Niemców stacjonujących w Bobrzy. Wprawdzie Niemcy samej radiostacji nie znaleźli, ale radiotelegrafista Ciaś został przez nich skatowany. Szczęśliwie jednak udało mu się uciec z aresztu w Bobrzy i ukryć u dobrych znajomych we wsi Czysta k. Końskich. Tam przez pewien czas chorował i leczył rany. Po powrocie do zdrowia kontynuował działalność. Jako dowódca ochrony radiostacji Delegatury Rządu stawił się 6 stycznia 1945 r. na tzw. Pękowiec (ok. 10 km na zachód od Włoszczowy). Kwaterował tam w bunkrach leśny oddział bojowy z I batalionu 74 pp AK, którym dowodził cc ppor. Fryderyk Serafiński „Drabina”, „Szkot”. Tam odbyła się uroczysta zbiórka wszystkich żołnierzy, podczas której przemówienie wygłosił Komendant Główny AK – gen. Leopold Okulicki, który w dowód uznania za zasługi w służbie i bohaterstwo uhonorował oficerów i żołnierzy Krzyżami Virtuti Militari i Krzyżami Walecznych. Wśród odznaczonych Krzyżem Wojennym Virtuti Militari znalazł się dowódca ochrony radiostacji ppor. Jan Ciaś „Kula”.
W styczniu 1945 r., gdy wojska hitlerowskie opuściły Kielce, Ciaś stał się poszukiwanym pod groźbą nowego aresztowania, tym razem przez komunistów. W takiej sytuacji zrodził się pomysł ucieczki z Polski, zwłaszcza że kurier „Kula” miał do spełnienia misję dotarcia do Londynu i przekazania dostarczonej wcześniej przez łączniczkę przesyłki od Delegata Rządu. Trasa ucieczki wiodła przez Lublin, Odessę, okrętem przez Morze Czarne, Dardanele, Morze Śródziemne, Gibraltar, aż ok. 20 kwietnia wylądował w Anglii, w porcie Liverpool.
Pobyt Ciasia na Wyspach trwał blisko półtora roku. Jako kurier przez jakiś czas był na etacie MSW rządu londyńskiego, otrzymał też paszport z wpisem o zatrudnieniu w charakterze urzędnika, datowany na 16 czerwca 1945 r. W tym czasie Ciaś odebrał legitymację cichociemnego, tj. potwierdzenie nadania Bojowego Znaku Spadochronowego z podpisem Szefa Sztabu Naczelnego Wodza – gen. Stanisława Kopańskiego.
Ppor. czasu wojny Jan Ciaś otrzymał Krzyż Walecznych oraz dwa brytyjskie medale: Defence Medal i War Medal.
Z dniem 1 sierpnia 1945 r. kurier „Kula” zakończył służbę w MSW. We wrześniu został ponownie żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych w randze podporucznika, wracając na dawny etat dowódcy plutonu w szwadronie łączności 10 Brygady Kawalerii Pancernej.
Podporucznik Ciaś na początku września 1946 r. zrezygnował ze służby w wojsku i zdecydował się na powrót do kraju – 9 września 1946 r. dopłynął do Gdyni, gdzie w porcie pasażerskim czekała na niego narzeczona. Już 23 października tego samego roku w Kielcach zawarł związek małżeński z Marią Danutą Rożek. Małżonkowie wyjechali na Ziemie Odzyskane, tj. na Dolny Śląsk i już 15 grudnia 1946 r. Jan objął stanowisko głównego mechanika w poniemieckiej Fabryce Porcelany Stołowej „Koenigszelt”w Jaworzynie Śląskiej (od 1954 r. nazwa firmy – „Karolina”). Małżonka podjęła pracę jako sprzedawczyni w sklepie w Świdnicy.
Już w pierwszym roku swojej pracy w zakładach Ciaś zdołał zorganizować warsztaty mechaniczne oraz uruchomić elektrownię fabryczną, która pokrywała zapotrzebowanie firmy na energię elektryczną. Jako główny mechanik opracował również paszporty na wszystkie maszyny i urządzenia, instrukcje obsługi i zasady bezpieczeństwa na stanowiskach pracy. W latach 1949 – 1955 Ciaś wykładał w przyzakładowej szkole zawodowej. W tym czasie też opracował kilka wniosków racjonalizatorskich. Mieszkając i pracując w Jaworzynie Śląskiej brał również czynny udział w zajęciach i zawodach sportowych.
Zaangażowanie w pracy i różnorodna aktywność spowodowały, że w styczniu 1956 r. Ciasia przeniesiono służbowo do Pruszkowa, gdzie organizowane było Centralne Laboratorium Przemysłu Ceramicznego. Po zamieszkaniu w Pruszkowie przyszło na świat jedyne dziecko Ciasiów – córka Anna.
Praca w nowym miejscu pochłonęła ambitnego Ciasia całkowicie. Już na samym początku wykonał osobiście szereg urządzeń laboratoryjnych, ułatwiających i usprawniających wykonywanie różnorodnych zadań. Często był delegowany do zakładów podległych Zjednoczeniu Przemysłu Ceramicznego w charakterze doradcy głównego mechanika. W 1957 r. w Sosnowcu prowadził wykłady na kursie dla średniego dozoru technicznego przedsiębiorstw podległych Zjednoczeniu Przemysłu Ceramicznego. W latach 1956-1968 brał udział w rozruchu nowych zakładów, jako kierownik ds. urządzeń technologicznych w zakresie mechanicznym (Jaworzyna Śląska, Wrocław, Przyborsk k. Bolesławca, Ćmielów, Koło, Przysucha).
Przez całą swoją karierę zawodową Jan Ciaś udzielał się społecznie na różnych stanowiskach w Radzie Zakładowej, od przewodniczącego począwszy (1956-1959), do społecznego inspektora BHP (1971-1975). Za pracę i społeczne zaangażowanie Jan Ciaś był wielokrotnie wyróżniany i odznaczany, m.in.: Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Srebrnym Krzyżem Zasługi, Złotą Odznaką Zasłużony dla Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, Złotą i Srebrną Odznaką Honorową Związku Chemików.
W 1977 r. Jan Ciaś przeszedł na emeryturę. W większym stopniu mógł zaangażować się w życie środowiska kombatanckiego, chociaż już wcześniej odwiedzał Góry Świętokrzyskie i bywał na spotkaniach byłych żołnierzy „Perkuna”.
Jan Ciaś zmarł 9 września 2004 r. Spoczywa na cmentarzu w Pruszkowie.